Przy okazji tego wątku, pozwolę sobie na umieszczenie tu mojej (i nie tylko mojej) wypowiedzi zamieszczonej na innym forum przy okazji podobnego i jakże nurtującego wszystkich zainteresowanych tym tematem pytania...
Pomijam już wszystkie poślednie wypowiedzi w odnośnym wątku a skupię się na meritum...
=====================================================
Najbardziej merytoryczny fragment dyskusji na eOmnia.net
zbisz41 napisał(a):Jak ze wszystkim w życiu zawsze mamy za i przeciw, mamy dwie opcje tak lub nie.
Aby nie popadać w skrajności musimy się zastanowić nad geneza problemu , nad jego korzeniami.
Nasze forum powstało kiedy na rynku zaczęły dominować telefony z systemami, smartfony itp.
Pojawiło się wiele "wypasionych" modeli tak jak i nasza kochana i900, ba pojawiają się nadal telefony czy już raczej komputery z modułem GSM.
Duże ładne wyświetlacze , szybkie procesory , dyski GB , na które instalujemy wiele aplikacji i gier .
Wykorzystuje je do pracy zabawy rozrywki , bo do tego są stworzone.Takie małe multiwsio noszone w kieszenie , torebeczce wszędzie gdzie podążamy.
Dziś oglądamy filmy w HD, gry w super grafice , nawigacja z real widokami wszystko pęknie i tylko nagle jeden mały problem.
Nagle okazuje się że te cuda potrzebują energii i to dość sporo.
No mają a jakże baterie ,ale okazuje się że starcza jej na krótko , ba zawsze jest za mała .
I tu mamy nasz początek : Jak to zmienić , co zmienić , co dodać co wyrzucić itd?
Najprościej kupić większą baterię ale niestety zasadniczo producent nie daje wyboru jest tylko jedna tzw fabryczna.
Tu z pomocą idą inni producenci niestety nie zawsze o dobrej renomie oferujący różnego typu baterie o powiększonej pojemności, o większym rozmiarze dodają nawet plecki do telefonu.
Można też stosować zewnętrzne akumulatorki podłączane do gniazda ładowania, są baterie słoneczne.
A wszystko to aby choć o minute przedłożyć prace naszej ukochanej zabaweczki.
W tym wszystkim zastanawiające jest także nie idący za rozwojem technicznym smartfonów ich zasilanie bateryjne, czasem wydaje się ze w niektórych modelach montowane są rażonco za słabe ogniwa.
Zawsze warto kupować markowy i co ważne oryginalny towar , ale co jeśli to za mało?
Odrobinę odbiegamy już od meritum pierwszego pytania, ale uważam, że warto bo przy okazji "gryziemy" ten problem z nieco innej perspektywy.
Co do całości Twojej wypowiedzi to oczywiście zgadzam się z nią. Masz prawie 100% racji. Piszę "prawie" bo jest tu jedno malutkie "ale" dotyczące jednej kwestii.
Zacznę odrobinę ogólnie.
Jak napisałem wcześniej, zwiększenie pojemność baterii (piszę tu o najnowszych typach ogniw Li-Ion, Li-Poli) można osiągnąć dwiema drogami - dwiema i tylko dwiema:
1. Zwiększając gabaryty ogniwa.
2. Używając bardziej zaawansowanego procesu produkcyjnego i odpowiednich technologii.
Innego wyjścia nie ma przy obecnych możliwościach technologicznych.
Teraz bardziej szczegółowo...
Kwestia odnośnie której mam uwagi:
(05-27-2012, 10:40 AM)zbisz41 napisał(a): W tym wszystkim zastanawiające jest także nie idący za rozwojem technicznym smartfonów ich zasilanie bateryjne, czasem wydaje się ze w niektórych modelach montowane są rażonco za słabe ogniwa.
To nie do końca jest tak, że bateryjki nie nadążają za rozwojem smartfonów.
Jak słusznie zauważyłeś, w wielu urządzeniach montowane są stosunkowo słabe ogniwa jak na ich możliwości - właśnie
TO jest sens problemu.
Pozwól, że odniosę się tutaj do dwóch ogólnie znanych faktów w wydaniu tajwańskiego HTC. Myślę, że bardzo dobrze zobrazują one ów "problem".
Fakt pierwszy.
Pamiętasz może jakie kłopoty z baterią miał HTC HD2? W sensie - ile czasu pracował na jednym ładowaniu standardowej baterii 1230 mAh? Maksymalnie kilkanaście godzin.
Otóż, HTC wychodząc na przeciw tym niedogodnościom wypuściło na rynek baterię o prawie 2 razy większej pojemności niż oryginalna (2400 mAh) - ale... Wymiana baterii na tą większą powodowała również konieczność wymiany tylnej pokrywy urządzenia - najzwyczajniej w świecie, nowa bateria była prawie 2 razy grubsza od oryginalnej. Jednak należy tu zauważyć, że i urządzenie pracowało na niej dużo dłużej.
Poniżej (dla przypomnienia) wygląd takiego "zestawu":
Klocek, prawda? No... Ten fakt będzie miał znaczenie za chwilę.
Enyłej... wydaje mi się, że Samsung zastosował podobny patent dla którejś Omnii... Ale to dawno było i mogę się mylić.
Fakt drugi.
To samo HTC, jakiś czas temu w oficjalnym oświadczeniu stwierdziło, że nie będzie instalowało w swoich smartfonach pojemniejszych baterii bo... ich urządzenia mają być cienkie, smukłe i generalnie "ergonomiczne". Obawiam się, że tą samą filozofię wyznaje większość producentów urządzeń mobilnych. "Większość" bo nie do końca wszyscy.
Zauważ, że w standardowym smartfonie bateria zajmuje tylko część powierzchni wewnętrznej urządzenia - połowę, mniej lub więcej. A gdyby zrobić tak jak Motorola w swoim urządzeniu Droid Razr Maxx (na poniższym obrazku)?
To jest przykład, że da się wpakować w urządzenie w miarę pojemną baterię (tutaj 3000 mAh) zachowując "smukłość" i "cienkość" urządzenia.
Oczywiście ta bateryjka również nie jest zbyt optymalna i nie zapewni 3 dni
intensywnego używania fona, no, ale to zawsze coś.
Nawiązując do obu powyższych faktów jak i odniesień do zagadnień biznesowych pozwolę sobie na kilka wniosków:
W chwili obecnej, przy coraz większych ekranach urządzeń, producenci mają "parcie" na - paradoksalna sprawa - zmniejszanie gabarytów urządzeń. Patrząc na rozmiary obecnych mobilków trudno się z tym trendem nie zgodzić.
Jednak z drugiej strony - mając na uwadze warunki techniczne dotyczące produkcji pojemniejszych ogniw (większa pojemność -> większe gabaryty) - również trudno się nie zgodzić z faktem pomijania pojemności obecnych. Najlepszym przykładem jest wspomniany wcześniej HD2 (wiem, że stary, ale zasada obowiązuje cały czas) - czy obecnie skusiłby się ktoś na takiego "klocka"? Jednocześnie nie wierzę, by producenci takiego formatu jak HTC czy Samsung dysponując technologią pozwalającą na upchnięcie "więcej prądu" w ogniwie o standardowych rozmiarach nie wykorzystali by tego - marketing jak cholera i przebicie konkurentów. No... Pozostaje tu jeszcze kwestia ceny takiego rozwiązania, która również może być sporą przeszkodą.
W świetle powyższego wracam do sprawy "pojemniejszych" zamienników.
Jakim cudem, firmy typu "chińska manufaktura" są w stanie upychać w ogniwach o standardowych rozmiarach (dla konkretnego modelu urządzenia) 30, 50 a nawet 100% więcej pojemności... Dodatkowo przy cenie niejednokrotnie niższej niż mniej-pojemny oryginał. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku oryginałów pewna część ceny to "opłata za logo", ale bez przesady.
Innym faktem jest również to, że "zamienniki" walczą na rynku tylko stosunkiem cena-pojemność. Tak naprawdę, Andida czy Batimex nie muszą specjalnie dbać o "jakość" swojej marki - w przeciwieństwie do renomowanych producentów... Przypomnę tu kilka "afer" z laptopowymi bateriami Sony i Samsunga, które z powodu błędu w produkcji najzwyczajniej topiły się uszkadzając niejednokrotnie samo urządzenie - obie firmy doświadczyły wtedy dość pokaźnych strat finansowych i sporego nadszarpnięcia reputacji.
Firmy produkujące zmienniki nie mają takich problemów. Wystarczy, że nalepią na bateryjkę etykietkę z "pozytywnie" większą pojemnością i dadzą cenę minimalnie mniejszą niż mniej-pojemny oryginał i mają zbyt - bez względu na fakt, że ta czy inna seria bateryjek "pali" urządzenia. Czysta socjotechnika oparta o cyferki - więcej za mniej - nie kupisz?

Tym bardziej, że potknięcia "gigantów" są nagłaśniane na cały świat, a partactwo "replacementatorów" to sprawy lokalne.
Reasumując...
Kupując pojemniejszy zamiennik automatycznie stajesz się uczestnikiem loterii. Trafisz na bezawaryjny to masz przynajmniej nie gorzej niż z oryginałem. Trafisz na bubel - w najlepszym przypadku jesteś w plecy tyle, ile zapłaciłeś. W najgorszym razie masz usmażone urządzenie.
Moim zdaniem, właśnie tak trzeba rozpatrywać kwestię używania zamienników baterii.
Tak jak napisałem wcześniej - bateria to element, który w sposób krytyczny wpływa na sprawność urządzenia. Dlatego też zalecam szczególną ostrożność w eksperymentowaniu z tym elementem.
Koniec fragmentu dyskusji.
=====================================================
Tym samym mam nadzieję, że moja wena twórcza wzbogaciła wiedzę potencjalnych użytkowników "pojemniejszych zamienników" ogniw w ich urządzeniach.